Czwartkowe rozkminki #2


Zanim przystąpię do owocnych testów, rozpisywania się co to producent naobiecywał na opakowaniu, czy reklamie, a co my klienci otrzymaliśmy chciałbym na chwilę zatrzymać się i przetoczyć pewny wywód, w myśl którego zamierzam opisywać przedstawiane produkty.

Otóż przystępując do golenia oczekujemy że ów proces przebiegnie łagodnie dla nas, dla naszej cery i naszego otoczenia. Chodzi mi o właściwości goleniowe na które składa się zmiękczenie zarostu, poślizg, pielęgnacja skóry w trakcie, jak i po goleniu. Walory zapachowe są ważne i mają ostateczny wpływ na odbiór produktu.

Cena produktu nie ma wpływu na przebieg golenia, więc nie będzie mieć wpływu na ostateczną ocenę produktu. Golenie tanim jak i drogim produktem ma być jak najprzyjemniejsze. Podział produktów ze względu na cenę może być oparte o cenę zakupu, lecz niesie ryzyko błędnej oceny ze względu na wydajność produktów. Tanie produkty w zakupie wcale nie muszą być tanie w eksploatacji bo wydajność może okazać się mizerna. W drugą stronę patrząc często mamy sytuację gdzie bajońsko drogie mydło wystarcza na rok golenia, więc cena początkowa rozkłada się na znacznie większą ilość goleń.

Aby rzetelnie podejść do takich testów konieczne by było aby z iście aptekarską dokładnością mierzyć i warzyć każdy produkt, a to mija się z ogólnym celem tego bloga. 

Nie chcę również nazbyt kategoryzować produktów i rozróżniać poszczególne typy.

Proponuję następujące kategorie: 

  • Pre – jako środek przed goleniem – olejki, kremy itp.
  • Do golenia – jako kosmetyk piano twórczy – kremy, mydła, żele itp.
  • Po goleniu – jako łagodzący kojący – balsamy, kremy, wody, itp.

Tak proste podejście do tematu stworzy klarowną i czytelną stronę.